ebook Reguły gry - Colson Whitehead

Reguły gry

38,18 zł

Produkt niedostępny

NAJNOWSZA POWIEŚĆ ZDOBYWCY NATIONAL BOOK AWARD I DWÓCH PULITZERÓW, UHONOROWANEGO NATIONAL MEDAL OF ARTS. SEQUEL BESTSELLERA „RYTM HARLEMU”. Jedna z najciekawszych książek lata 2023 roku według: „The New York Times” • „The Washington Post” • „TIME Magazine” • NPR • „The Los Angeles Times” • „USA Today” • Vulture • „The Philadelphia Inquirer” • Lit Hub • „Kirkus Reviews” • CrimeReads Jest rok 1971. Ray Carney, właściciel sklepu meblowego na Harlemie, zostawił za sobą przeszłość związaną ze skokiem na sejf pewnego hotelu. Jego legalny interes kwitnie, dzieci rosną, a czasy, gdy przewoził skradzione towary, minęły bezpowrotnie. Tak mu się przynajmniej wydaje, dopóki córka May nie prosi go o zdobycie biletów na koncert The Jackson 5. Jest ktoś, kto mógłby mu w tym pomóc: Munson, znajomy policjant z dawnych czasów – gość, który potrafi załatwić absolutnie wszystko. Tylko że nie robi tego za darmo. Gdyby Carney znał cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić za przysługę Munsona, pewnie zastanowiłby się dziesięć razy, zanimby go o nią poprosił. Jeśli ktoś może wyratować Carneya z opresji, to tylko stary znajomy Pepper, twardziel, który zrobi wszystko… ale zgodnie z kodeksem swojego świata. Olśniewająca! Whitehead używa powieści kryminalnej jako soczewki do zbadania mechaniki wyjątkowej dzielnicy w szczególnym punkcie zwrotnym historii. Dociera do serca tego miejsca i jego mieszkańców. Walter Mosley, autor powieści „Diabeł w niebieskiej sukience” „Kodeks bandytów” przypomina nam – jakbyśmy tego potrzebowali – że kryminały mogą być świetną literaturą. Ta książka ma w sobie dynamikę ojca chrzestnego kryminałów z Harlemu, Chestera Himesa, połączoną z literacką siłą Whiteheada. „Los Angeles Times” Mimo slapstickowej rozrywki ta książka jest ważna. Proza w najlepszym wydaniu. Lepsza niż wszystko, co Whitehead napisał wcześniej. „Washington Post” Sposób, w jaki Whitehead zręcznie splata prywatne historie bohaterów z epickim obrazem środowiska, może się kojarzyć z Balzakiem. Czyżby Whitehead rozpoczął własną „Komedię ludzką”? „The Guardian”