WSTĘP
„Historia była zawsze” – stwierdził Andrzej Feliks Grabski – „relacją o przeszłości
tworzoną z perspektywy określonego światopoglądu twórcy – historyka i wyznawanego
przezeń systemu wartości”1. Dziejopis, starając się zrekonstruować przeszłość,
odpowiada w dużym stopniu na aktualne potrzeby społeczne. Mówi o przeszłości,
ale zawsze czyni to, przybierając perspektywę swojego czasu2. W ten sposób
przedstawia minione zdarzenia, interpretując je zgodnie z własną wizją tego, co
minęło. Zatem, czytając źródło historyczne, patrzymy na świat opisany przez konkretnego
autora, możemy przeczytać ocenę przedstawionych zdarzeń z jego punktu
widzenia, według systemu wartości wyznawanego przez niego i jego środowisko3.
Pozwala to w pewien sposób, opatrzony jednak zawsze błędem interpretacyjnym,
dotrzeć do poglądów autora na prezentowane zagadnienia4. Tak więc każde
dzieło narracyjne pokazuje nam, jaka jest kronikarska wizja świata nakreślona
w tym dziele. Mówi, jak autor i jego środowisko wyobrażali sobie swoją rolę i zadania
w społeczeństwie, co miało dla niego największe znaczenie, jakie fakty i jaką ich
interpretację chciał przekazać odbiorcom. Autor dzieła zawsze pisał swój utwór
z jakąś intencją i kierował swój przekaz do konkretnej grupy osób5.
Powyższe uwagi odnoszą się do każdego dzieła historycznego, powstałego
w każdym czasie i każdym środowisku społecznym. Średniowieczne kroniki
klasztorne są tego doskonałym przykładem. Pokazują nam świat widziany zza
klasztornych murów. Obraz świata oglądany z tej perspektywy jest niewątpliwie
1 A.F. Grabski, Perspektywy przeszłości, studia i szkice historiograficzne, Lublin 1983, s. 10.
inny niż ten, jaki można dostrzec z kancelarii biskupiej lub książęcej czy też zza
pulpitu pisarza miejskiego. W naturalny sposób kronikarze zakonni skupiają się
na problemach swoich zgromadzeń, samym momencie fundacji, trudnym początku
funkcjonowania wspólnoty i zmianach, jakie zachodziły w niej przez cały
opisywany okres. Zajmują ich i sprawy duchowe, i sprawy doczesne. Piszą zarówno
o gospodarce i poszczególnych składnikach majątku, jak i o problemach organizacyjnych,
moralnych i życiu religijnym swoich współbraci. Przedstawiają też
stosunki z bliższym i dalszym otoczeniem klasztoru. Dzieła takie mówią nam wiele
nie tylko o samych zakonach, lecz i o otaczającym świecie. Pokazują, jakie kwestie
były dla autorów najważniejsze, jak chcieli przedstawić klasztor i jego problemy.
Podstawą pracy staną się trzy średniowieczne kroniki klasztorne napisane
w domach zakonnych kanoników regularnych reguły św. Augustyna mieszczących
się we Wrocławiu, Żaganiu i Kłodzku. Mimo iż wszystkie one zostały wydane drukiem,
to dwa starsze utwory, kroniki wrocławska i żagańska, edytowane prawie
200 lat temu w pierwszych tomach serii Scriptores Rerum Silesiacarum, praktycznie
pozbawione są aparatu krytycznego i od dawna postulowano zasadność ich
reedycji6. Wszystkie te dzieła powstawały etapami. Pierwsi kronikarze opisywali
dzieje swojej placówki, poczynając od momentu fundacji, doprowadzali je do czasów
sobie współczesnych. Ich kontynuatorzy rozpoczynali swoją pracę od miejsca,
w którym przerwali poprzednicy, i snuli dalej opowieść o dziejach klasztoru.
Kronika wrocławska znana jest jako Chronica abbatum Beatae Mariae Virginis
in Arena7. Pierwsza jej wersja, autorstwa opata Jodoka z Głuchołazów, opisująca
lata od założenia opactwa w 1108 roku (wedle przekazu samej kroniki) aż
do roku 1429, nie zachowała się do naszych czasów. Istnieje natomiast wersja
jego następcy na urzędzie – Benedykta Johnsdorfa, której zasadniczy zrąb stanowi
dzieło Jodoka w niezmienionej postaci, uzupełnione o pewne tylko elementy
i doprowadzone do 1470 roku8. Praca była kontynuowana przez kolejnych
pisarzy, ich zapiski sięgają roku 1779. Interesująca nas tutaj redakcja Benedykta
Johnsdorfa powstała w drugiej połowie XV wieku.
Kolejne dzieło, najobszerniejsze z tych trzech, powstało w klasztorze żagańskim.
Jest to Catalogus abbatum Saganensium9. Pierwszym autorem Katalogu
opatów żagańskich był jeden z najwybitniejszych przełożonych tego zgromadzenia,
Ludolf z Einbeck, znany lepiej w historiografii polskiej jako Ludolf z Żagania.
Spisał on dzieje swego opactwa, poczynając od czasów fundacji klasztoru
w roku 1217 i kończąc na roku 1398, czyli pierwszych latach pełnienia przez siebie
funkcji opata. Kronikę kontynuował Piotr Waynknecht, przeor tamtejszego
zgromadzenia, który doprowadził zapiski do 1507 roku. Po nim za pióro chwyciło
jeszcze czterech innych autorów, z których ostatni zakończył pracę na roku
1616. Pierwsza część dzieła, autorstwa Ludolfa, datowana jest na początek XV
wieku, a partia spisana przez Waynknechta – na początek wieku XVI.
Cronica Monasterii Canonicorum Regularium in Glacz10 powstała w domu klasztornym
w Kłodzku. Autorem kłodzkiej kroniki jest prepozyt Michał Czacheritz z Nysy,
ósmy przełożony tego zgromadzenia. Opisał on losy kierowanej przez siebie placówki
od momentu jej założenia w roku 1349 i doprowadził zapiski aż do roku 1489, to
jest do czasów swojej śmierci. Jego kontynuatorzy zakończyli pracę na roku 1524.
W historiografii dzieła te nie były do tej pory poddawane wspólnej, całościowej
analizie. Także żadnej z kronik, z wyjątkiem kłodzkiej, nie poświęcono osobnej analizy.
Utwory te wykorzystywano tylko fragmentarycznie, badając poszczególne ich
elementy. Jedynie kronika klasztoru kłodzkiego doczekała się wnikliwego rozbioru.
Dokonał go jej wydawca Wojciech Mrozowicz11. W literaturze przedmiotu spotykamy
oczywiście prace ukazujące wycinki obrazu świata prezentowanego przez
kronikarzy w ich dziełach. Prace te, cenne i przydatne, były jednak poświęcone jedynie
wybranym aspektom rzeczywistości przedstawionej w kronikach. Z ważniejszych
pozycji warto wymienić tu przede wszystkim publikacje Leokadii Matusik12,
Wojciecha Mrozowicza19 oraz piszącej te słowa20.
Wzmiankowane kroniki stanowiły także zbiór materiałów źródłowych wykorzystywanych
przez licznych historyków. Korzystali oni z zawartych tam informacji,
badając poszczególne elementy życia i rozwoju klasztorów kanoników
regularnych we Wrocławiu, Żaganiu i Kłodzku oraz ślady średniowiecznej
historii regionu. W swych pracach badawczych opierali się przede wszystkim
na zachowanych dokumentach; kroniki stanowiły dla nich jedno, nie najważniejsze,
ze źródeł. Starszą obszerną literaturę przedmiotu dotyczącą historii
tych trzech klasztorów omówili Leokadia Matusik21, Anna Pobóg‐Lenartowicz22
i Wojciech Mrozowicz23. Całościowy stan badan na temat wspólnot monastycznych
oraz kanoniczych w Polsce i Europie skrupulatnie przedstawił Marek
Derwich24. Ze studiów nad klasztorami żagańskim, wrocławskim i kłodzkim na
Cetwiński dedicata, red. A. Odrzywolska‐Kidawa, Warszawa 2010, s. 589–600; eadem, Między chęcią
a zakazem. Trudy kierowania klasztorem w czasie konfliktów między władzą świecką a kościelną
w relacjach średniowiecznych kronik śląskich, [w:] W poszukiwaniu prawdy. Chrześcijańska Europa
między wiara a polityką, t. 2, red. A. Szyndler, Częstochowa 2010, s. 111–122; eadem, O pożytkach
z donosu – trudne losy reformy w klasztorze kanoników kłodzkich, [w:] Kościół i społeczeństwo. Studia
nad obiegiem informacji i konfliktami zbrojnymi w dawnych i nowych wiekach, s. 51–61; eadem,
Śląscy kanonicy regularni wobec konfliktów zbrojnych. Wojsko i wojna w średniowiecznych kronikach
klasztornych, [w:] Kościół i społeczeństwo. Studia nad obiegiem informacji i konfliktami zbrojnymi
w dawnych i nowych wiekach, red. J. Grabowski, Warszawa 2012, s. 195–208, eadem, Nos
divine providencie cuncta tribuimus – sakralne funkcje średniowiecznych kronik, [w:] Piśmiennictwo
sakralne w dziejach Polski do końca XVIII wieku na tle powszechnym, red. S. Bułajewski, J. Gancewski,
A. Wałkówski, Józefów 2012, s. 159–170; eadem, Illa abhominabilis minucio. O puszczaniu krwi
i zwyczajach kąpielowych w klasztorze kanoników regularnych w Kłodzku, [w:] Czystość i brud. Higiena
w średniowieczu, red. W. Korpalska, W. Ślusarczyk, Bydgoszcz 2014, s. 181–192; eadem, „Od
powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie!”. Kanonicy śląscy w obliczu klęsk żywiołowych,
„Prace Naukowe AJD w Częstochowie. Zeszyty Historyczne” 2014, 13, s. 31–44.
pierwszym miejscu należy wymieć liczne prace Anny Pobóg‐Lenartowicz25,
która oprócz trzech monografii poświęciła im wiele artykułów, Leokadii Matusik26
oraz Wojciecha Mrozowicza27. Franz Machilek28 i Barbara Leszczyńska29 przybliżyli postać i twórczość Ludolfa z Żagania. Ponadto do poznania początków
klasztoru wrocławskiego wiele wniosły publikacje Wacława Korty30
oraz Wernera Marschalla i Heinricha Grügera31. Szczegółowa literatura dotycząca
omawianej problematyki została zebrana w bibliografii.
Aby przybliżyć punkt widzenia średniowiecznych klasztornych kronikarzy,
ich postrzeganie świata, hierarchię wyznawanych wartości i postulowane przez
nich miejsce klasztoru w otaczającej rzeczywistości, warto poznać pełny tekst
spisanych przez nich dzieł. Informacje o poszczególnych faktach wyekstrahowane
z toku opowieści o dziejach placówki są bez wątpienia bardzo istotne dla
omówienia tychże faktów, ale nie mówią nam wszystkiego. Nie wiemy, nie znając
całości dzieła, jakie znaczenie dla autora miały te zdarzenia i jak sytuowały
się na tle całości opisu. Zebranie wiadomości, jakie niosą ze sobą trzy kroniki
powstałe w podobnym czasie i miejscu, spisane przez autorów wywodzących
się z tego samego środowiska, pozwoli uzyskać pełniejszy obraz poglądów kanoników
regularnych na klasztor i jego rolę oraz przedstawić wnioski o bardziej
ogólnym charakterze.
Kroniki te powstały w placówkach kanoników regularnych reguły św. Augustyna,
grupach życia wspólnego intensywnie rozwijającego się w dojrzałym
i późnym średniowieczu32. Początki tej formy życia wspólnotowego kleru sięgają
końca starożytności, kiedy to biskupi organizowali klasztory gromadzące duchownych,
prowadzących życie według ustalonych reguł. Reguły te odróżniały
kanoników od mnichów, z jednej strony nie narzucając tak ścisłej ascezy i ubóstwa,
z drugiej nakazując prowadzenie działalności duszpasterskiej zbliżonej do
kleru diecezjalnego. Jedną z głównych reguł, przyjętych przez zgromadzenia kanonickie,
była reguła św. Augustyna33. Ze względu na swój niezbyt szczegółowy
charakter i łatwość dostosowania do warunków lokalnych, chętnie przyjmowana
była przez nowo powstające zgromadzenia. Różnorodność, na jaką pozwalały
jej kanony i możliwości przystosowania się zakonników jej podlegających do
potrzeb ówczesnego społeczeństwa, były przyczyną gwałtownego rozwoju
wspólnot kanonikatu regularnego reguły św. Augustyna w XII wieku34. Obok
sprawowania liturgii godzin, głoszenia kazań, udzielania sakramentów, kanonicy
zajmowali się także szkolnictwem i działalnością charytatywną, w tym opieką
nad chorymi. W przeciwieństwie do typowych przedstawicieli zakonów mniszych,
wyznających przede wszystkim model życia kontemplacyjnego (vita contemplativa),
kanonicy aktywnie uczestniczyli w życiu swojego otoczenia, kierując
się koncepcją życia zakonnego otwartego na społeczeństwo (vita activa).
Kanonicy regularni reguły św. Augustyna byli zgromadzeniem nastawionym na
zdobywanie wykształcenia i pracę duszpasterską. Była to dla nich niezwykle
istotna część apostolatu35. Cenili wiedzę i wszelkie jej nośniki – dokumenty
i księgi. Reguła, według której postanowili wieść swoje życie w klasztorach,
wspomina również o księgach i zasadach korzystania z biblioteki36. Także papież
Benedykt XII w swojej bulli z 1339 roku Ad decorem Ecclesiae sponsae dei skierowanej
do kanoników regularnych podkreśla wartość książki i płynącej z niej
33 O regule św. Augustyna zob. J. Kowalczyk, Augustyna reguła, [w:] Encyklopedia katolicka,
t. 1, Lublin 1973, kol. 1116–1119; M. Starowieyski, Reguła św. Augustyna, [w:] Starożytne reguły
zakonne, red. M. Starowieyski, E. Stanula, Warszawa 1980, s. 73–101 (tu również tłumaczenie
polskie tekstu reguły); G. Lawless OSA, Przegląd monastycyzmu augustiańskiego i kilka sugestii co
do dalszych badań, tłum. B.L. Sawicki OSB, [w:] Duchowość starożytnego monastycyzmu, red.
M. Starowieyski, Kraków 1995, s. 61–85; A. Bruździński, Kanonicy regularni od pokuty na ziemiach
polskich, Kraków 2003, s. 95–102; P. Nehring, Prawodawstwo św. Augustyna. Wstęp, [w:] Zachodnie
reguły monastyczne, red. M. Starowieyski, Tyniec 2013, s. 227–258 (tu również tłumaczenie
polskie tekstu reguły s. 259–283). Wszędzie tam dalsza literatura przedmiotu.
Kanonikat regularny, mimo prób unifikacji podejmowanych ze strony
władz kościelnych, nie tworzył jednolitej struktury, poszczególne domy zakonne
mogły mieć odmienną obserwancję i zwyczaje i koncentrować się na innych obszarach
duszpasterstwa. Niektóre z nich, uzyskawszy większe poważanie, stawały
się klasztorami macierzystymi kongregacji, od nich nowo powstające placówki
przejmowały szczegółowe zasady funkcjonowania oraz uznawały swoją
podległość.
Rozwój sieci klasztorów kanonickich reguły św. Augustyna następował także
na ziemiach polskich. W średniowieczu powstały domy zakonne w Czerwińsku. Nieco później ufundowany został klasztor kanoników regularnych
w Kłodzku. Najstarszy z interesujących nas klasztorów to opactwo wrocławskie
pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Miejsce i data pierwotnej
lokalizacji oraz początkowe uposażenia opactwa cały czas jeszcze są przedmiotem
sporu. Historiografia klasztorna pierwsze miejsce fundacji sytuuje na górze
Ślęży i datę ustala na rok 1090 lub 110840. Badania źródłowe przesuwają ją raczej
na lata trzydzieste lub czterdzieste XII wieku, co cały czas nie jest bezsprzecznie
udowodnione41. Także lokalizacja na Ślęży jest mocno hipotetyczna.
Niezwykle obszerną literaturę dotyczącą spornych kwestii omawia Anna Pobóg‐
Lenartowicz42. Placówka ufundowana przez palatyna Piotra Włostowica została
wkrótce przeniesiona do Wrocławia na Wyspę Piaskową. Opactwo, jedno
z większych i bogatszych na Śląsku, odgrywało ważną rolę w dziejach dzielnicy.
Cieszyło się znacznym autorytetem w kręgach kościelnych i w domach panujących
regionu. Posiadało liczne zależne od siebie prepozytury na Śląsku oraz poza
jego granicami. Wrocławscy kanonicy regularni mogli się też poszczycić pokaźną
biblioteką klasztorną. Z ich grona wywodził się bądź związany był szereg
znanych w ówczesnych czasach postaci. Czas świetności kanonii przypadł na
wiek XIV, po którym nastąpił kilkudziesięcioletni okres gorszej koniunktury,
wywołany między innymi wojnami toczonymi na Śląsku. Kłopotom wewnętrznym
zaradziły wprowadzone w pierwszej połowie XV wieku reformy regulujące
materialne i organizacyjne podstawy funkcjonowania opactwa. Placówka istniała
w tym miejscu aż do sekularyzacji w roku 1810.
Kolejną kanonię, w murach której spisano kronikę klasztorną, ufundował
w 1217 roku książę Henryk Brodaty i jego małżonka Jadwiga. Początkowo klasztor
funkcjonował w miejscu swojej fundacji – Nowogrodzie Bobrzańskim43. Był
on wtedy prepozyturą opactwa wrocławskiego. Wkrótce jednak placówka usamodzielniła
się i zaczęła działać jako niezależne opactwo. W roku 1284 książę
żagański Przemko przeniósł klasztor z Nowogrodu do Żagania, stolicy księstwa,
a dotychczasowa siedziba stałą się prepozyturą zależną od opactwa żagańskiego.
Dzięki tej translacji klasztor zyskał na znaczeniu, które dodatkowo wzmacniały
starania opatów o wysoki poziom intelektualny zakonników. W klasztorze
istniała jedna z największych w tej części Europy bibliotek, a zakonnicy studiowali
na uznanych uniwersytetach. Okresy lepszej kondycji opactwa przeplatały
się z latami stagnacji, a zdecydowanie najgorsze czasy nadeszły wraz z wojami
husyckimi. Końcówka XV i początek wieku XVI to czasy pogłębiającego się kryzysu
w funkcjonowaniu kanonii. W roku 1525 ówczesny opat Paweł z Lwówka poparł
idee Marcina Lutra i wprowadził w klasztorze wiele zmian zgodnych z duchem
reformacji. Zabudowania klasztorne przez następne sto lat trzykrotnie
zmieniały właściciela, aż wreszcie w roku 1621 ostatecznie powróciły do Kościoła
katolickiego i zgromadzenia kanoników regularnych. Pozostawały w ich rękach
aż do sekularyzacji zakonów przeprowadzonej w Prusach w 1810 roku.
Trzeci z interesujących Autorkę domów klasztornych mieścił się w Kłodzku.
Założył go i z własnego majątku uposażył pierwszy arcybiskup praski Ernest
z Pardubic. Fundacja ta wiązała się z gwałtownym wzrostem popularności ruchu
kanonicznego, który nastąpił w Czechach i na Morawach w pierwszej połowie
XIV wieku44. Intensywny rozwój placówki, tak materialny, jak i kulturowy, trwał
aż do początku następnego stulecia45. Placówka kłodzka była, tak jak i wszystkie
znaczące klasztory kanoników regularnych, ważnym ośrodkiem życia intelektualnego.
W tym czasie klasztor kłodzki był wzorem godnym do naśladowania dla innych
klasztorów tego zgromadzenia. Pierwsza połowa wieku XV to okres gorszej sytuacji
w dziejach kanonii. Zmieniły ją dopiero niezbędne reformy przeprowadzone w drugiej
połowie tego stulecia. W czasach reformacji w połowie XVI wieku klasztor
kłodzki podupadł, a w roku 1595 papież Klemens VIII rozwiązał tamtejsze zgromadzenie
kanoników regularnych, a należące do nich budynki przekazał jezuitom.
O wyborze akurat tych kronik zadecydowało kilka czynników. Trzy wymienione
powyżej dzieła łączy zbliżony czas powstania, formacja duchowa ich autorów46
oraz miejsca, gdzie zostały spisane, czyli mury klasztorne. Wszystkie, jak
już było to wspomniane, powstawały w XV lub na samym początku XVI wieku.
Autorami byli przełożeni poszczególnych klasztorów (Michał Czacheritz, Jodok
z Głuchołazów, Benedykt Johnsdorf i Ludolf z Żagania) lub też osoby odgrywające
znaczącą rolę w swojej wspólnocie (Piotr Waynknecht – kontynuator kroniki
kłodzkiej). Wszyscy oni mieli większy bądź mniejszy udział w zarządzaniu klasztorem
oraz dostęp do dokumentów zgromadzonych w tamtejszych archiwach.
Placówki, w których powstały omawiane utwory, łączyła przynależność do tej
specyficznej formy życia wspólnotowego, jaką był kanonikat regularny normowany
regułą św. Augustyna. Łączyła je także bliskość terytorialna. Dwie z nich
leżały na Śląsku, a trzecia w Kłodzku, na ziemiach graniczących ze Śląskiem, silnie
z nim związanych i podlegających jego wpływom. Kontakty między tymi
trzema klasztorami były zawsze żywe, szczególnie nasiliły się w okresie XV wieku48,
kiedy to zostały dotknięte burzliwymi wydarzeniami politycznymi i religijnymi.
Wszak leżały one na ziemiach uwikłanych w wojny husyckie i ponoszących
wynikłe z tego konsekwencje. Wspólnej analizie sprzyja także jednakowa forma
literacka każdego dzieła. Zostały one spisane jako gesta abbatum – czyli w formie
dziejopisarstwa przedstawiającego uporządkowane chronologicznie sylwetki
i opis dokonań kolejnych przełożonych placówki klasztornej
Uściślenia wymagają przyjęte w rozprawie ramy czasowe. Kronika klasztoru
kanoników regularnych w Kłodzku doprowadzona została do roku 1524, natomiast
dwa starsze dzieła sięgają swoimi zapiskami po wiek XVII, a nawet XVIII.
Na potrzeby tej pracy analizie poddane zostaną jedynie części powstałe w średniowieczu,
napisane przez autorów, których umysłowość kształtowała się pod
wpływem idei i prądów średniowiecznej kultury. Tak więc kronika kłodzka zostanie
zanalizowana w całości, natomiast w dwóch pozostałych ścisłe ramy czasowe
wyznaczają dwaj pierwsi autorzy i opisywany przez nich okres dziejów
własnych placówek: Jodok z Głuchołazów i Benedykt Johnsdorf w przypadku
Kroniki klasztoru NMP na Piasku, oraz Ludolf i Piotr Waynknecht w odniesieniu
do Katalogu opatów żagańskich.
W niniejszej pracy zostanie ukazane, jak poszczególne kroniki przedstawiają
tak świat otaczający klasztory, jak i samą dziedzinę życia zakonnego, jak autorzy
widzą poszczególne placówki i ich problemy. Jaki obraz swojej przeszłości kreują
w dziełach? Na które konkretnie elementy ze swojej historii chcą zwrócić uwagę
i w jaki sposób je eksponują? Zostanie podjęta próba wskazania zagadnień, którym,
w ramach obszarów badawczych wyznaczonych tytułami rozdziałów, kronikarze
poświęcają najwięcej miejsca, a także które traktowane są przez nich
pobieżnie. Cele badawcze obejmują ponadto kwestie dotyczące tego, w jakim
stopniu omawiane tu utwory są do siebie podobne, bądź co je od siebie odróżnia.
Nie jest zadaniem tej pracy odtworzenie rzeczywistych faktów dotyczących
poszczególnych domów zakonnych i dziejów regionu. Uwaga skoncentrowana
będzie na tekstach kronik i świecie tam opisanym. Na ich podstawie nie poznamy
jednak zwyczajnego, codziennego życia średniowiecznego zakonnika, albowiem
„o normalności się nie pisze”, jak zwrócił ostatnio uwagę Marek Derwich
w odniesieniu do reform życia monastycznego50. Ta oczywista konstatacja warta
jest nieustannego podkreślania – w kronikach nie ma opisanej zwyczajności.
Sprawy codzienne, powtarzalne, nie są ciekawe. Autorzy w kronikach umieścili
tylko te informacje, które, według nich, warte były uwiecznienia na piśmie i mogły
dostarczyć czytelnikowi cenną wiedzę bądź właściwe wzory do naśladowania.
Praca składa się z czterech głównych rozdziałów. Pierwszy ma charakter
wstępny. Poświęcony jest zagadnieniom autorstwa każdego z analizowanych tu
dzieł oraz okolicznościom ich powstania. Przybliżono w nim sylwetki kronikarzy
oraz zawarto wiadomości o ich życiu i dokonaniach. Omówiono także powody,
które, według deklaracji wyrażonych w prologach przez samych twórców, skłoniły
ich do podjęcia pracy dziejopisarskiej. Osobne miejsce zajmuje przedstawienie
metod, jakimi posługiwali się pisarze, i źródeł, z jakich korzystali. Analizie
poddano także język, w którym zostały spisane kroniki. Rozdział drugi dotyczy
stosunku autorów wszystkich trzech dzieł do kwestii materialnych związanych
z życiem wspólnot klasztornych. W tej części pracy objaśniono, w jaki sposób
w kronikach przedstawiony został sam moment fundacji placówki, pierwotne
uposażenie klasztoru i jego zmiany na przestrzeni wieków. Wskazano również
te elementy życia gospodarczego, które kronikarze uznali za warte odnotowania
w dziełach, oraz zanalizowano sposób, w jaki opisali je na kartach kronik.
W skład tak rozumianej ekonomii klasztornej wchodziły zarówno posiadłości
ziemskie i inne nieruchomości przynoszące dochód, jak i inwestycje budowlane
w obrębie klasztoru oraz majątek ruchomy placówki. W kolejnej, trzeciej części
pracy zaprezentowano trudny proces reformy życia wspólnotowego opisanej
w każdej z kronik. Przybliżono sposób przedstawienia życia zakonników przed
samym procesem zmian, jak i poszczególne etapy reformy. Skoncentrowano się
na postaciach przełożonych klasztorów jako głównych czynnikach sprawczych
wszelkich zmian we wspólnotach. Kronikarze relacjonują stosunek opatów
i prepozytów do zagadnienia reformy oraz przedstawiają ich działania podjęte
w celu naprawy sytuacji w podległej im placówce. Oceniają też efekty, jakie te
działania przyniosły. Analizie w tym rozdziale poddano opinie kronikarzy na temat
reform i poszczególnych przełożonych oraz sposób, w jaki charakteryzują
oni postacie zwierzchników. W rozdziale czwartym skupiono się na tych elementach
narracji kronikarskich, które odnoszą się do wzajemnych więzi między
światem zewnętrznym a klasztorami. Oddzielnie potraktowano relacje z władzami
kościelnymi i władzami świeckimi. Ponieważ aspektowi gospodarczemu
tychże kontaktów poświęcono rozdział II, w tej części zajęto się pozostałymi,
pozaekonomicznymi znaczeniami tych powiązań i ich odzwierciedleniem w analizowanych
tu źródłach.
Praca zawiera także ekskurs poświęcony Bożej Opatrzności jako wyrażanemu
w kronikach poglądowi na wpływ Boga na losy klasztoru i świata. Poruszono
wyraźnie dostrzeganą przez kronikarzy kwestię wpływu Opatrzności na losy
świata, pojedynczych ludzi, a zwłaszcza wspólnoty zakonnej. Kwestia ta wykracza
poza przewidziane tytułem rozprawy zagadnienia badawcze. Niemniej bogaty
materiał odnoszący się do tej problematyki, zawarty w kronikach kanoników regularnych,
uwypukla tematy omawiane szczegółowo w głównych rozdziałach rozprawy.
Publikację uzupełnia aneks zawierający utwory wierszowane obecne w omawianych
kronikach oraz krótka rekapitulacja wyciągniętych wniosków.