ebook Eugenika i inne zło - Gilbert Keith Chesterton

Eugenika i inne zło

13,26 zł

Produkt niedostępny

Eugenika i inne zło Chestertona należy do tych jego dzieł, których wspólną cechą pozostaje niezwykła aktualność podejmowanych zagadnień. Poruszana problematyka moralna przy dogłębności analizy na polu logiki i wiecznie żywych idei Ewangelii, w konfrontacji z rozpoznaniem ludzkiej natury zaskakuje konsekwencją oraz wrażeniem, że wszystko to znamy z osobistych sytuacji i życia społeczno-politycznego. Eugenika i inne zło Chestertona należy do tych jego dzieł, których wspólną cechą pozostaje niezwykła aktualność podejmowanych zagadnień. Poruszana problematyka moralna przy dogłębności analizy na polu logiki i wiecznie żywych idei Ewangelii, w konfrontacji z rozpoznaniem ludzkiej natury zaskakuje konsekwencją oraz wrażeniem, że wszystko to znamy z osobistych sytuacji i życia społeczno-politycznego. Autor rozkłada na czynniki pierwsze każdą sprzeczność z zasadami wynikającymi z prawdziwego porządku rzeczy, tak zakorzenioną w stereotypowym, powszechnym „myśleniu”, że możliwą do przełamania tylko na drodze konwersji. Pokorne otwarcie na prawdę stawia go w szeregu najsprawniejszych detektywów, precyzyjnie tropiących niekonsekwencje ludzkiego myślenia i postępowania, zwłaszcza stanowiące występek przeciwko niezmiennemu prawu naturalnemu z odwiecznego ustanowienia Bożego. Zupełny brak tej logiki ma miejsce w „kulturze” liberalnego relatywizmu pełnego hipokryzji, która dla pozoru wspaniałomyślności wprowadza ułatwienia i podjazdy dla wózków niepełnosprawnych, jednocześnie bezlitośnie zezwalając na „aborcję” eugeniczną ułomnych, którym nie pozwala się urodzić. W 2011 roku mówi się, że gene­tycy są w sta­nie w kodzie gene­tycz­nym embrionu poczę­tego in vitro zdia­gno­zo­wać wady, które są źró­dłem ponad sze­ściu­set cho­rób, a liczba ta z każ­dym dniem rośnie. Nie jest to jed­nak suk­ces, bo owa wie­dza nie służy do lecze­nia poczę­tego życia, ale do sto­sun­kowo łatwego — jakby zupeł­nie bez kon­se­kwen­cji — pozby­cia się «namie­rzo­nego dege­ne­rata». Jedno prze­chy­le­nie retorty — nikt nie zauważy, nikt nie krzyk­nie z bólu, nikt się nie poskarży, bez szo­ku­ją­cych sta­ty­styk — cicho, czy­sto, legal­nie. W XXI wieku labo­ra­to­rium prze­jęło rolę kre­ma­to­rium wojen­nego i jest tak samo real­nie sku­teczne i «dobro­czynne» — czuwa nad szla­chet­no­ścią rasy. (fragment wprowadzenia, ks. dr Waldemar Olech)