ebook Domijemnie. Dobrze, miło i przyjemnie, codziennie - Filip Otto

Domijemnie. Dobrze, miło i przyjemnie, codziennie

8,90 zł

Produkt niedostępny

Ta książka została napisana po to, byśmy zauważali i doceniali te wszystkie rzeczy, zdarzenia i uczucia, które są dobre, miłe i przyjemne, czyli po prostu domijemne. Przydarzają nam się one cały czas, wszędzie i każdemu, ale wciąż nam umykają. Przykłady? Początki Na początku zawsze jesteśmy pełni nadziei, niemalże pewności, że lepsze jutro zdarzy się jutro. Przepełnia nas dziecięca wiara, że wszystko się uda, że wszystko będzie dobrze, że jesteśmy na dobrej drodze, w dobrym miejscu, w najlepszym możliwym czasie. A jeśli jednak na początku tak się nie czujemy? Czujemy, tyle tylko że czasami stres, niepewność i brak stabilizacji przy pierwszych krokach zagłuszają pozytywne aspekty początkowości. Niech nie zagłuszają, nie słuchajmy ich, bo nie są tego warte. Idole, bohaterzy Dobrze mieć idoli i bohaterów. Przydają się zarówno tacy jak mama, tata, przyjaciel, babcia, brat, mąż i tak dalej, którzy są realni, codzienni i prawdziwi, bo są blisko, można z nimi pogadać, wesprzeć się na ich ramieniu lub usłyszeć od nich dobre słowo, ale ważni są również tacy nie do końca realni. Przykłady? Aktorzy, pisarze, piosenkarze, tego typu ludzie. Dobrze, by mieli coś mądrego do powiedzenia, bo wtedy dzielą się z nami swoją mądrością życiową i doświadczeniem (co za wyświechtane stwierdzenie!), a przez to stajemy się choćby odrobinę lepsi. Idoli możemy też kochać, a to szczególnie przydatne dla tych, którzy mają w sobie ogromne pokłady miłości, ale wokół nich nie ma akurat nikogo, kto mógłby tę miłość od nich przyjąć, a idol zawsze weźmie wszystko. Idole i nasi bohaterzy inspirują nas swoim wyglądem, zachowaniem, poglądami, sukcesami i porażkami. Zapewne nigdy nie będziemy tak wspaniali jak oni (choć kto wie!), ale nawet jeśli przejmiemy od nich tylko kilka drobnych elementów (choćby stroju) lub pod ich wpływem zmienimy poglądy na pewne sprawy, to i tak bilans naszej miłości do ludzi, których podobizny mamy na plakatach w pokoju (lub raczej na tapetach smartfonów, to chyba odpowiedniejsze w tych technologicznych czasach) będzie pozytywny. Wakacyjny romans Romans w czasie wakacji, gdzieś na drugim końcu świata, w słonecznym otoczeniu i z barem all inclusive to fajna sprawa. Obie strony są wyluzowane, gotowe na wszystko i pozbawione ograniczeń narzuconych przez codzienne życie. Wtedy można zaszaleć i naprawdę się dobrze bawić! Poza tym ryzyko powikłań takiego romansu jest minimalne. Nawet jeśli kochanka/kochanek okaże się niewypałem, po kilku dniach i tak wracamy do domu, więc nie ma szans, że trafimy na nią/niego w czasie spaceru z psem. Truskawki Czekamy na nie bardzo długo, a jak już się pojawią, to w szczycie swoich smakowo-wizualnych możliwości są przez kilkanaście dni. Truskawki, te pierwsze, najlepsze, tak długo wyczekiwanie, są niemoralnie drogie, ale przyznajmy, że jesteśmy ich tak spragnieni, że cena nie gra roli. Truskawki w wersji sauté, z cukrem i śmietaną czy według każdego innego przepisu krążącego po tysiącach kulinarnych blogów w sieci - nieważne! Ważne, że wreszcie są świeże truskawki, możemy ich jeść tyle, ile tylko zdołamy, robiąc zapasy tej smakowej, czerwonej, truskawkowej rozkoszy na kolejne miesiące.