ebook Ukryci przed słońcem - Ewa Kołda

Ukryci przed słońcem

10,68 zł

Produkt niedostępny

Samantha jest niczym nie wyróżniającą się, szesnastoletnią dziewczyną. A przynajmniej do czasu, gdy w nowej szkole poznaje nie do końca zwyczajnych przyjaciół. Dziwnym zrządzeniem losu nastolatka dowiaduje się o istnieniu w swoim najbliższym otoczeniu istot znacznie potężniejszych, niż ludzie. Co więcej, sama pozyskuje moce, których jednak nie potrafi do końca kontrolować. Ze względu na swoje nowo nabyte umiejętności staje się celem potężnego maga, pragnącego objąć władzę nad niczego nieświadomymi ludźmi. Świat pełen niedomówień, tajemnic i magii wciąga ją w siebie. Czy uda jej się w nim odnaleźć? FRAGMENT: Nagle usłyszałam ciche warczenie w pobliżu. Gwałtownie stanęłam. Poczułam okropny smród. Po plecach przebiegł mi zimny dreszcz. Rozejrzałam się dookoła, jednak źródło dźwięku było poza zasięgiem mojego wzroku. Powoli i ostrożnie posunęłam się naprzód. Nie słyszałam bicia swojego serca. W głowie mi szumiało ze strachu. Usłyszałam wycie. Stwór był coraz bliżej. Pobiegłam jak błyskawica. Strach dał mi mocnego kopa. Słyszałam, że mnie goni. Co gorsza, był coraz bliżej! Wiedziałam, iż jeśli wilk mnie dorwie, nie będę miała z nim szans. Znów walczyłam z czasem. Moje mięśnie zaczynały się powoli męczyć. Nie oglądałam się do tyłu ? i tak wiedziałam, że niemal siedzi mi na plecach. Nagle przed moimi oczami pojawiły się dwa jasne punkty. Przedzierały się przez las w moja stronę. Oczy kolejnego wilka?! Usłyszałam silnik samochodu. Poczułam przypływ nadziei. Ostatkiem sił biegłam w stronę maszyny. Była ogromna. Tylko co tu robi, w nocy, w środku lasu? Nie czas na zadawanie pytań! Czułam na sobie oddech wilka. Auto było coraz bliżej. Biegłam wprost na nie. Dzieliło nas tylko kilka kroków. Jeszcze trochę i rozbiję się o maskę! Przeleciałam niemalże pod kołami maszyny. Nie poczułam nawet draśnięcia. Usłyszałam za to odgłos uderzającego cielska o zderzak. Niestety, hałas nie był tak głośny, jak bym chciała. Samochód jechał za wolno. Czyli ten potwór przeżyje. Nie zwolniłam. Biegłam dalej, byle jak najszybciej dotrzeć do celu. Ewa Kołda Urodzona 06 września 1992 roku w Poznaniu, absolwentka I Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. Od dziecka marzyła, żeby zostać pisarką, później również lekarzem. Skwapliwie dąży do celu, lecz nie grzeszy cierpliwością. Kocha muzykę rockową, dobre książki i czekoladę. Jej pasją od dziecka były i są książki, w szczególności przygodowe z elementami fantastyki oraz klasyczne kryminały. Pisaniem zaraziła ją kuzynka, gdy miała 10 lat. Od tamtego czasu napisała niezliczoną ilość opowiadań, wiele z nich odeszło w zapomnienie, jednak kilka przeżyło, a nawet zostały opublikowane. Jedno w szkolnej gazetce, co miesiąc po jednym odcinku, drugie wygrało konkurs organizowany przez firmę poligraficzną Delta Graphix. Poza pisarstwem, zajmuje się też amatorsko rysowaniem i malowaniem. Kocha polskie Tatry, włoskie jedzenie, język francuski, grecką gościnę i angielski humor.